|
|
|
|
|
KROWY NA WYPASIE
|
|
Opis: IMPREZA NA CAŁEGO
Z drogi nudziarze! Nadchodzą prawdziwe i chętne do zabawy zwierzaki!
Oto jedyne w swoim rodzaju imprezowe zwierzęta hodowlane, które sprawią, że ubawisz się po pachy i uśmiejesz do łez!
Poznajcie Otisa, beztroską krowę, która spędza całe dnie na śpiewie, tańcach i psotach. Wspólnie z kolegami i koleżankami z zagrody daje się mocno we znaki właścicielowi farmy, Benowi.
Zobacz serię gagów i dowcipów tak oryginalnych, jak bohaterowie tej wspaniałej komedii!
(IMPERIAL)
|
|
Tytuł oryginalny: Barnyard
|
Kategoria:
animowany
|
Czas trwania: 86 min. |
Obsada:
w wersji polskiej głosów użyczyli m.in.:Mirosław Zbrojewicz,
Piotr Kozłowski,
Joanna Koroniewska,
Łukasz Lewandowski,
Waldemar Barwiński,
Paweł Sanakiewicz,
Sławomir Pacek,
Jarosław Domin,
Krzysztof Szczerbiński,
Tomasz Steciuk,
Grzegorz Małecki,
Małgorzata Zajączkowska,
Andrzej Blumenfeld,
Adam Krylik,
Hanna Kinder-Kiss,
Beata Łuczak
|
Reżyseria:
Steve Oedekerk
|
Scenariusz:
Steve Oedekerk
|
Muzyka:
John Debney
|
Rok produkcji:
2006
|
Data premiery: 21.08.2007 |
Dźwięk: DOLBY DIGITAL 5.1 |
Wersja językowa: angielska, polska - dubbing, węgierska |
Napisy: angielskie, polskie, arabskie, bułgarskie, węgierskie, rumuńskie, chorwackie, serbskie, słoweńskie
|
Format obrazu: 1.78:1 - 16x9
|
Nośnik: DVD |
Liczba płyt: 1 |
Dystrybutor:
IMPERIAL CINEPIX
|
|
NIEDOSTĘPNY |
|
|
Cena: 49,99 PLN
|
|
|
|
|
O KROWY NA WYPASIE użytkownik markijan napisał:
Syndrom Króla Lwa. Oglądając zwiastun oederkowskiej animacji zwątpiłem w Buddę. Mam na myśli tą litościwą wersję. Bo chyba świat pozbawiono współczucia dla biednych widzów, skoro z takimi filmami przychodzi im walczyć... jak z wiatrakami. Porównanie słuszne, bo nawet jeśli już rozwalą jedno skrzydło, to drugie łamie im kości. Ale to był wstęp do recenzji pełen złudzeń. Tym razem było miłe zaskoczenie... Bo gdyby zwiastun był cudowny, a film nie, wtedy byłby płacz i zgrzytanie zębów. Jednak "Krowy na wypasie" przynoszą zaskoczenie, bo nie są wynikiem analizy tego, co się sprzedaje. Główny bohater nie ma w sobie nic ze Shreka i kompanii. Oedekerk zrobił film z pasji. W oparciu o swoją ulubioną produkcję Walta Disneya. Wyraził w pełni swój zachwyt dziełem, tak widoczny już w "Kung Pow". Dlatego jego animacja, choć jest technicznie w pełni współczesna - do bólu komputerowa, szaleńczo 3D, potrafi wzruszyć smakiem przeszłości. Opowiada o tym samym, co pierwowzór - samotnym ojcu, i jeszcze bardziej wyalienowanym synu. I choć wszystko dzieje się w stodole, wśród śmiechu i zabaw, animacja Oedekerka frapuje. Nawet dorosłych. Dlatego byłem totalnie nieprzygotowany i ewidentnie zaskoczony. Ale kino chyba temu powinno służyć. Jak czasem nie spełni naszych fatalnych oczekiwań i rzuci na matę wygodny pesymizm, będziemy musieli z tym żyć. Zadowoleni historią doceniającą podstawowe wartości, takie ja rodzina i przyjaźń. W pełni usatysfakcjonowani, nawet gdy zdajemy sobie sprawę, że reżyser nie powiedział w zasadzie nic nowego.
|
|
|
|
Klienci , którzy nabyli tę publikację, kupili również:
|
|
|
|
|
|