Prawdziwe Kłamstwa to nie jest film zaangażowany, ale jest w nim parę wątków skłaniających do myślenia. Szczególnie wątek żony bohatera(rewelacyjna Jamie Lee Curtis), która źle rozłąki z mężem. Najdobitniej podkreśla to scena jej przesłuchania, w której Cameron genialnie połączył elementy komediowe z prawdziwym dramatem. Cudo!

Ten film to rewelacyjne połączenie kina akcji(jest to praktycznie pierwszy taki film Camerona) i komedii(romantyzmu jest tu niewiele, pewnie Cameron oszczędzał siły na Titanica). Dialogi jak zwykle u Jima są rewelacyjne, każdy kadr urzeka, a aktorstwo również tradycyjnie jest rewelacyjne. Nawet Arnie zagrał w tym filmie dobrze(naprawdę zagrał, nie "był" jak w Terminatorze, tylko zagrał). Każdy z bohaterów w filmach Camerona(także ci drugo i trzecioplanowi) jest zupełnie inna(choć często jednoznaczna), ale to jakie im przeciwności stawia kanadyjczyk i jakich aktorów dobiera do zagrania ich(często są to ci sami aktorzy) jest arcymistrzostwem. W Prawdziwych Kłamstwach jest tak samo i film daję mnóstwo zabawy.

Takie filmy nie mogą stać się wybitnymi, ale przechodzą do historii pod względem rozrywkowym i warsztatowym.

Gorąco polecam!!!