|
|
|
|
|
W STRONĘ SŁOŃCA (2007)
|
|
Opis: Film Danny'ego Boyle'a, reżysera Trainspotting i 28 dni późnej
Jeśli ono umrze, zginiemy razem z nim!
Zawiera nie prezentowane wcześniej alternatywne zakończenie!
Tak zdumiewająco oryginalnej produkcji filmowej jeszcze nie widziałeś! Przełamujący schematy reżyser takich kultowych filmów jak "Trainspotting" i "28 dni później" stworzył kolejny niezwykły obraz. Przed Tobą "W stronę słońca", niepokojąca wizja naszej przyszłości.
Jest rok 2057, słońce zaczyna gwałtownie gasnąć, ludzkości grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną nadzieją planety jest ekspedycja, która ładunkiem nuklearnym ponownie obudzi kulę ognia.
Ośmiu mężczyzn i jedna kobieta wyruszają w krucjatę o przetrwanie miliardów istnień. Poza zasięgiem radiowym ich misja zaczyna nabierać całkiem nowego znaczenia i ujawnia liczne sekrety.
Zaskakujące momenty, zmieniające kierunek akcji i niewiarygodnie mocne alternatywne zakończenie sprawią, że tej podróży w przyszłość długo nie zapomnisz!
(IMPERIAL) |
|
Tytuł oryginalny: Sunshine
|
Kategoria:
science fiction,
thriller,
fantasy
|
Czas trwania: 103 min. |
Obsada:
Chris Evans,
Cillian Murphy,
Rose Byrne,
Michelle Yeoh,
Troy Garity,
Mark Strong,
Cliff Curtis,
Hiroyuki Sanada,
Benedict Wong
|
Reżyseria:
Danny Boyle
|
Scenariusz:
Alex Garland
|
Muzyka:
Karl Hyde,
John Murphy,
Rick Smith
|
Dodatki:
- dostęp do wybranych scen
- komentarze
- alternatywne zakończenie z opcjonalnym komentarzem
- sceny niewykorzystane
- dziennik produkcyjny
- filmy krótkometrażowe
- Dad's Dead - reżyseria: Chris Shepherd
- Mole Hills - reżyseria: Dan Arnold
- zwiastuny
|
Rok produkcji:
2007
|
Data premiery: 11.09.2007 |
Dźwięk: DOLBY DIGITAL 5.1, DOLBY DIGITAL 2.0 |
Wersja językowa: angielska, polska - lektor (DD2.0), czeska |
Napisy: polskie, angielskie, arabskie, czeskie, greckie, hebrajskie, islandzkie, portugalskie, rumuńskie
|
Format obrazu: 2.35:1 - 16x9 LBX
|
Nośnik: DVD |
Liczba płyt: 1 |
Dystrybutor:
IMPERIAL CINEPIX
|
Wysyłamy w terminie: 3-5 dni |
|
NAKŁAD WYCZERPANY |
|
|
Cena: 31,19 PLN
|
|
|
|
|
O W STRONĘ SŁOŃCA (2007) użytkownik polak1100 napisał:
Twórczość Danny'ego Boyle'a składa się ze wzlotów i upadków. Jego ostatni film "W stronę słońca" jest np. o wiele lepszy przy zestawieniu z "28 dni później". Reżyser zajął się w obu tematem apokalipsy i - podczas gdy historia o zombie z upływającym czasem traciła napięcie i poziom - opowieść o traceniu słońca wraz z trwaniem akcji wręcz impetu nabiera. Obraz jest pełen niepokojów, jakie towarzyszą nam obecnie. Przy zestawieniu z "Odyseją kosmiczną 2001" widać, że już inne widma nieszczęść trapią nasze dusze. Współczesny człowiek nie boi się już techniki, bardziej martwią go sąsiedzi, którzy mogą okazać się terrorystami. Dlatego też załogę z filmu Kubricka eliminował komputer, a u Boyle robi to fanatyk religijny. Pasażerowie Icarusa 2 wydają się też być zbyt pewni swego, tak jak i syn Dedala z mitologii. Lecą przecież prosto na słońce, a zachowują się tak, jakby niebezpieczeństwo nie istniało - hodują roślinki i już myślą o drodze do domu. Za pychę przyjdzie im zapłacić. Zwłaszcza, że są drugą misją solarną. Może powinni zadać sobie pytanie, co stało się z pierwszą? Ten schemat fabularny - dwa identyczne statki kosmiczne, z których jeden przepadł lata temu - znamy już z "Ukrytego wymiaru". Boyle ma jednak o wiele większe fundusze, więcej doświadczenia w straszeniu widzów i olbrzymia wyobraźnię. I choć jego obraz nie charakteryzuje się żelazną logiką godną dzieła Kubricka, to w zamian oferuje nam obietnicę, że na pewno na nim nie zaśniemy. To nie film służący do kontemplacji nieogarnionych przestrzeni. To raczej epicki thriller science-fiction, pełen zaskakujących zwrotów akcji i efektownych eksplozji (niezmiernie głośnych, choć niby to próżnia). Taki, na którym dech nam zapiera ze strachu, wspomaganego pod koniec rwanym montażem i rozmytymi zdjęciami. Są i spore wady. Scenariusz wyklucza głębszą charakterystykę bohaterów, a jego autor nadał swoim postaciom tak idiotyczne imiona, jak Capa czy Mace. To, plus kulejący wątek miłosny (o ile w ogóle jakiś tu jest), ustępuje krwawej intrydze oraz ideologii "oświęcenia się za ludzkość". Nawet już i Anglicy złapali ten patos od Amerykanów, i karzą swoim bohaterom umierać za idee. Na szczęście - nie zobaczymy nadużytych twarzy aktorów i nic nie będzie nam stało na przeszkodzie, by dać się porwać opowieści. O ile nie zaczniemy myśleć o pewnych kwestiach związanych z prawami fizyki, mocno nadszarpniętymi w tej kinowej apokalipsie.
|
|
|
|
Klienci , którzy nabyli tę publikację, kupili również:
|
|
|
|
|
|